Temat: Koleżanka w pracy mnie nie lubi, knuje intrygi - co robić? Pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja i zupełnie nie wiem, co mam robić. Pracuje w średniej wielkości korporacji. Ja mam 25 lat i jestem zatrudniona jako księgowa od pół roku. Tamta kobieta ma 40 lat, pracuje w dziale kadr, a w firmie jest od dawna.
w głowie się nie mieści jak można być takim egoistą, jak można być w związku a weekendami bajerować koleżankę, ukrywać związek, ukrywać koleżankę z pracy i mówić o zaufaniu..nie mówiąc już o dziecinnych rozmowach przez smsy..i mimo, że widzę jaki to dupek to jeszcze czasem mam momenty, że jest mi smutno i przykro, że
hej. mam problem z kolega z pracy i nie wiem jak sobie z tym poradzic. Zaczelam prace w dosc duzej firmie 4 miesiace temu. Ogolnie jestem osoba bardzo skryta, niesmiala, mam niska samoocene, dopiero kiedy ktos pozna mnie blizej moze stwierdzic ze tak naprawde jestem bardzo fajna, ale proces ten niestety trwa zawsze dlugo i nie kazdy ma sile tak dlugo czekac na to az sie otworze i pokaze sie z
Dziewczyno szanuj sie! Nie dawaj sie dotykac po miejscach intymnych, jesli to lubisz eh no to twoja sprawa ja tez niepowiem lubie jak mnie moj kotek dotyka tu i tam to przyjemne, popełniłam kiedys taki glupi błąd i poszlam z chlopakiem " tak jakby dolółóżka" długa historia heh ale naprawdę mozesz przez to potem cierpiec ja mialam depresje, cięłam sie itp bo tak mnie zranił dlatego
Tłumaczenie słowa 'kolega z pracy' i wiele innych tłumaczeń na niemiecki - darmowy słownik polsko-niemiecki. bab.la - Online dictionaries, vocabulary, conjugation, grammar share
Wszędzie to samo. Zaskocz ją, głaszcz, całuj, decydujcie się na wspólną kąpiel, mów do niej sprośne rzeczy, nie przechodź zbyt szybko do działania, bo kobiety podniecają się dłużej (to przykłady rad dla niego). Załóż pończochy, przywitaj go w domu ubrana w skórzaną bieliznę. Kupcie zabawki erotyczne.
. napisał/a: anita1000 2011-11-28 21:17 czesc, gnębi mnie jeden temat od dluzszego czasu...a mianowicie w pracy pewien kolega lubil czasem przychodzic do mnie i łapał mnie za piersi,bawił sie nimi, smial sie...mnie to za bardzo nie przeszkadzalo, ale tez nie sprawialo mi to przyjemnosci zadnej, nie chcialam zeby przychodzil, ale nie wiedzialam, ze to bedzie mial otakie skutki teraz... otoz moj mąż kiedys wszedl do mnie do pracy i widzial jak on to robi, a nie reagowalam, bo uwazalam to za zarty...niestety moj maz nie...przez 20 lat trzymal to w sobie i dusil dla dobra dzieci, teraz gdy sa dorosle wybuchl z potrojona siłą i cały czas mnie gnębi, wyzywa od [Mod: pip-pip], dajek itp...nie moge juz tego wytrzymac, w nocy nie moze spac, budzi sie i robi mi awanture, mowi tez ze mysli o rozwodzie bo nie moze ufac komus takiego jak ja i nigdy nie ufal, a ja przeciez nie uprawialam seksu z tym facetem! zapomnialam dodac, ze trwalo to prawie przez te 20 lat, tzn nie codziennie, ani co tydzien, ale raz na jakis czas przychodzil do mojego pokoju i zaczynal swoje zabawy, maz nie moze tego przezyc,uwaz ze zniszczylam mu zycie i on sie czuje jak ostatnia swinia. ja nie uwazam ze go zdradzilam...choc wiem ze nie powinnam byla tak postepowac. czy Wy tez uwazacie, ze to co robilam jest az takie straszne i zaliczacie to do zdrady, do seksu?nie chce sie z nim rozstawac, zalezy mi na malzenstwie... napisał/a: Itzal 2011-11-28 21:33 Hm, mnie nie dziwi reakcja twojego męża, mnie dziwi twoja reakcja. Są takie obszary naszego własnego ciała, których dotykanie przez osoby trzecie jest uważane za złe i niepożądane. Kazdy z nas ma inną tolerancję - mnie na przykład drażni nawet przypadkowy dotyk reki czy kurtki osoby całkowicie mi nie znanej, która stoi obok mnie w metrze, pocałunków na dzien dobry czy przy życzeniach unikam jak ognia, nie lubię uścisków (i nie, nikt mnie nigdy nie zgwałcił ), a za położenie ręki na moim biuście zabiłabym każdego, kto nie byłby moim mężem. No dobra, zabic bym nie zabiła, ale sprałabym po pysku, niechby to nawet był mój dziwi to, ze ty nie widziałaś niczego złego w tym, ze obcy facet dotykał twoich piersi Naprawdę jesteście 20 lat po ślubie?Bo przepraszam bardzo, ale twoje pytanie wskazuje raczej na 12-13 latkę napisał/a: ~gość 2011-11-28 21:57 anita1000 napisal(a):czy Wy tez uwazacie, ze to co robilam jest az takie straszne i zaliczacie to do zdrady Eee tam...Ja zaliczam twoja historyjke nie do zdrady, a jedynie do prowokacji. Bardzo, ale to bardzo glupiutko skonstruowanej. napisał/a: ~gość 2011-11-28 22:03 Itzal napisal(a):Hm, mnie nie dziwi reakcja twojego męża, mnie dziwi twoja reakcja. Są takie obszary naszego własnego ciała, których dotykanie przez osoby trzecie jest uważane za złe i niepożądane. Kazdy z nas ma inną tolerancję - mnie na przykład drażni nawet przypadkowy dotyk reki czy kurtki osoby całkowicie mi nie znanej, która stoi obok mnie w metrze, pocałunków na dzien dobry czy przy życzeniach unikam jak ognia, nie lubię uścisków (i nie, nikt mnie nigdy nie zgwałcił ), a za położenie ręki na moim biuście zabiłabym każdego, kto nie byłby moim mężem. No dobra, zabic bym nie zabiła, ale sprałabym po pysku, niechby to nawet był mój dziwi to, ze ty nie widziałaś niczego złego w tym, ze obcy facet dotykał twoich piersi mam identyczne zdanie. anita1000 napisal(a):nie chce sie z nim rozstawac, zalezy mi na malzenstwie... no tzreba jakoś to naprawić. Nic mi nie przychodzi do głowy. A jak mu się tłumaczysz i jak on to komentuje? Co już próbowałaś? napisał/a: Monini 2011-11-28 22:56 anita1000 napisal(a): w pracy pewien kolega lubil czasem przychodzic do mnie i łapał mnie za piersi,bawił sie nimi, smial sie...mnie to za bardzo nie przeszkadzalo, ale tez nie sprawialo mi to przyjemnosci zadne ło matko, u mnie by takie coś wywołało konkretną reakcję, mianowicie dokładnie:Itzal napisal(a):za położenie ręki na moim biuście zabiłabym każdego, kto nie byłby moim mężem. No dobra, zabic bym nie zabiła, ale sprałabym po pysku i takie jest moje zdanie na ten temat. Ja jestem okropna jeśli chodzi o jakikolwiek kontakt cielesny ze mną, nienawidzę jak ktoś mnie dotyka, jeśli tego nie chcę i to nieważne czy to znajomy czy nie, mój teść ma nawyk szturchania przy rozmowie, oj jak mnie to irytuje, bo już takie dotknięcie dla mnie jest naruszeniem sfery intymności, mimo, że to "tylko" ręka, wolę nie myśleć co by było jakby ktoś dotknął mojego biustu... no i szczerze mówiąc zastanawiałabym się na miejscu męża, czy to, że nie robiłaś sobie niczego z tego, że kolega obmacuje Cię po piersiach i to w pracy nie oznacza, że gdy nikt nie patrzy robicie coś więcej napisał/a: Patka2 2011-11-29 06:53 napisał/a: marcinszczyg 2011-11-29 10:47 dziwne, naprawde dziwne, 20 lat czekal a to dobre .... skoro on widzial jak maca cie jakis gosc i Ciebie za bardzo to nie rusza to oczywiste ze mysli ze z kazdym mozesz isc do lozka i pewnie tez nie ruszy Cie to. w gimnazjum to jest zdrada, w liceum takie zeczy sie zadko zdarzaja, w doroslym zyciu .... hmmmm pierwsze slysze :) napisał/a: WiosnaRadosna 2011-12-07 17:47 Itzal napisal(a):za położenie ręki na moim biuście zabiłabym każdego, kto nie byłby moim mężem. No dobra, zabic bym nie zabiła, ale sprałabym po pysku, niechby to nawet był mój szef. Ja też. Mimo, ze w odróżnieniu od Itzal, nie mam problemu z cmoknięciem w policzek przy życzeniach czy uściskiem. A swoją drogą zgadzam się, żeMariusz251 napisal(a):zaliczam twoja historyjke nie do zdrady, a jedynie do prowokacji. Bardzo, ale to bardzo glupiutko skonstruowanej. napisał/a: kaffka009 2018-04-21 20:37 ubawiłam sięjak toczytałam
zapytał(a) o 17:25 mój kolega cały czas mnie dotyka mój kolega cały czas dotyka mnie po biuście i wogule, ale tylko przy chłopakach... raz mnie przytulił i rozsunął mi kurtkę. Włożył mi rękę pod stanik, a na base nie(kiedy miałam dwuczęściowy kostium) pod majtki. Niedawno zdioł mi kurtkę i pocałował przy kolegach . Cały czas wydzwania i pisze esy , ale nie wiem skąd wziął mój nr. Pmóźcie jak mammu powiedzieć że sobie tego nie życze bo już prubowałam ale on robi swoje Odpowiedzi daj mu w morde ! z liścia ! niech cię tak nie traktuje on chce popisać się przed kolegami daj mu w morde jak cie jeszcze raz dotknie on traktuje cię jak niewolnice zrób coś z tym blocked odpowiedział(a) o 18:52 Pewnie się popsuje i zakłada się "będę mieć tą laskę"Powiedz mu że sobie tego nie życzysz. Jeśli chce z tobą chodzić itp... to niech nie powiedz za dużo bo wygada to zrobi po rozmowie w której powiesz co myślisz powiedz przy kolegach "ZBOCZENIEC! POPISUJE SIĘ".Pewnie się będą śmiać. Gdy następnym razem to zrobi przy kolegach daj mu w twarz i powiedz "ZBOCZENIEC! CIĄGLE SIĘ POPISUJESZ... NA SERIO TAKIE OSOBY JAK TO COŚ (popatrz z politowaniem no i z pogardą oraz nie dokończ zdania i pokaż na niego palcem)... WIESZ... ŻAL MI CIĘ. BIEBER JEST TAK SAMO ZBOCZONY JAK TY ALBO I MNIEJ". Zaśmiej się (poćwicz w domu) i blocked odpowiedział(a) o 17:26 Daj mu następnym razem w sie popisuje przy kumplach albo nie wiem podrywa CIe Powiedz po prostu żeby się odczepił daj w mordę i tyle .. cyni przy kolegach .. ania1212 odpowiedział(a) o 17:27 To twoje ciało ty decyduesz kyo może je dotykac nie pozwalaj mu na to Daj mu w morde, powiedz że sobie nieżyczysz tego typu zachowań i jak jeszcze raz spróbuje to pogróź mu czyms np rodzicami Dilek odpowiedział(a) o 18:35 Kopnij w jaja i zwyzywaj a kolegów też Udawaj przy jego kumplach że jest gadaj żeby sie zawstydzl na max-a^^ no to jak zauważysz jak bedzie chcial cie dotknoic to niewiem daj mu w pysk czy cos:) blocked odpowiedział(a) o 17:30 a może on chce z tobą być i chce się do ciebie zbliżyć. ? mi to by nie przeszkadzało. Uważasz, że ktoś się myli? lub
zapytał(a) o 16:27 Mój kolega mnie dotyka. Co mam zrobić Uwaga teraz będzie długa i facynująca historia xDNajpierw poznałam się z tym gościem przez coś tam było i przestaliśmy gadać , pokłóciliśmy się czy coś i do siebie nie gadaliśmy ze 2 pod koniec sierpnia zaczął do mnie pisać, jakby nic nigdy nie było. Okazało się,że chodzimy do tego samego gimnazjum i klasy. Najpierw był/udawał , że jest taki inteligentny itd. Codziennie chodziłam z nim i koleżanką do szkoły i ze szkoły. Było normalnie. Potem jakoś zaczął czasami mnie łapać za kolano i takie tam. Już od jakiś 2 tygodni mówi o sexie i innych takich rzeczach. Gdy wracaliśmy ze szkoły z koleżanką i nim to klepną mnie w tyłek i złapał za biust,ale uznałam, że to dla zabawy,gdyż się śmialiśmy i mieliśmy wszyscy ,,głupawkę''. Teraz coraz częściej zaczyna mnie dotykać , a nawet łapać za krocze,chociaż ja tego nie mu,żeby się ogarnął,ale on powtarza moje słowa np;.,,Weź się ogarnij'' i powtarza: ,,Weź się ogarnij''. Dzisiaj złapał mnie za tyłek nawet w szkole w obecności nauczycieli,ale oni pewnie nie wzracali uwagi na to, bo jeszcze był początek przerwy i jak zawsze był tłum. Czytałam trochę w internecie o tym co robić,ale było coś takiego jak: Uderzenie go, poskarżenie się dla nauczycielki. Jednak ja go za bardzo jakby ,,lubię'' (nie z tego względu,ale ma poczucie humoru i można z nim pogadać,lecz nie ufam mu) i nie chcę na niego kablować,ani nic. Jak coś to mamy po 13 lat, 1 klasa gimnazjum i kolegujemy się gdzieś właśnie od początku września (jakiś miesiac). Sorry za orto To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100%
Od roku pracuje w jednej firmie z Mackiem, lecz kazdy z nas na innym stanowisku, do pracy przychodzimy i wychodzimy o innych godzinach. Pomieszczenie do pracy moje dzialu znajduje sie obok jego dzialu, dzieli je tylko mały przedsionek. Od roku jak tam pracuje to zawsze mówił, że w tej firmie sa tylko 4 osoby które on lubi i z którymi może rozmawiać i wymieniał tam tez mnie. Dodatkowo jak bylam w pracy to przychodził on do mnie pogadać. I tak było to lipca, od miesiąca zaczął mi "dokuczac" ze wzgledu na moja ciemniejsza karnacje. Jak rozmawialismy i powiedziałam np. Czarna kurtka to on podlapywal temat i się śmiał ale nie chamsko, to jego nabijanie i dokuczanie jest w takim dobrym smaku, nie rasistowskie 2 tyg. temu zaczelam dostawac przez 3 dni smsy od niego typu : patrz jak ciemno. Oczywiscie bylo to nawiazanie do cery. Tydzień temu zadzwonił do mnie w służbowej sprawie i rozlaczajac się powiedzial : buzka, od niego miesiąc temu,że snilam mu się, ze bawilam sie zabawkami. I wczoraj zonk : wchodzi do pracy i mówi, że ma dla mnie prezent i daje mi plastikową zabawkę. I się zaczął śmiać, że skompletuje mi wszystkie zabawki z tego snu. A tak się składa, że kilka godzin przed jego przyjściem do pracy dostalam od klienta czerwoną róże i jak ja juz wychodzilam to przechodzilam obok niego, zrobil zdziwiona mine jak zobaczył kwiatka ale nic nie powiedzial. Na koniec dodam, ze nie jest to czlowiek jakis gadula itd, raczej spokojny i nie lovelas. Pytanie jest proste: czy on mnie podrywa czy sobie to wmowilam? Jak mam się zachowywać ? W sumie fajny facet z niego
Jak poderwać koleżankę z pracy? Większość mężczyzn nawet jeśli naprawdę chcę poderwać koleżankę z pracy to i tak ponoszą klęskę, bo popełniają błędy dyskwalifikujące ich w oczach kobiety. Wystarczy że posłuchają „genialnych” porad rodem z telewizji śniadaniowych gdzie mówią „Nie ucz się podrywania, po prostu bądź sobą”. Szkoda tylko, że nie dodają na końcu „…pod warunkiem że chcesz się z Nią zaprzyjaźnić, a nie poderwać”. Reprezentuję nieco inne stanowisko. Jeśli zechcesz to z Niego skorzystasz. Najczęstsze błędy przy podrywaniu koleżanki z pracy: Często kobiety są otwarte na związek z kimś z pracy, ale łatwo to zepsuć. Najpopularniejsze błędy to: Bycie zbyt nachalnym Kluczem do poderwania Jej w pracy jest wyczucie. Gdy widzisz po jej zachowaniu, że to nie jest odpowiedni moment na rozmowę po prostu ją przerwij! Nie może być tak, że Ona jest speszona bo szef z boku patrzy, a Ty gadasz z Nią jak gdyby nigdy nic. 2-3 takie sytuacje i będziesz miał z Nią duże problemy. Zaprzyjaźnianie się z kobietą zamiast podrywania Jej Aby poderwać kobietę musisz zadziałać na Jej emocje. Grając bezpiecznie i zachowując się wyłącznie Jak jej przyjaciel nie osiągniesz właściwego efektu. Zaproszenie Jej na randkę zbyt wcześnie Najpierw „zbuduj” coś z kobietą – dopiero później wychodź z propozycją. Aby wybrała się z Tobą na prywatne spotkanie 1 na 1 Ona musi Ci zaufać i chociaż trochę Cię polubić. Dlatego jeśli kontakt z kobietą jest wyłącznie formalny, to jest stanowczo za wcześnie na wychodzenie z propozycją spotkania. 1-Zacznij z Nią rozmawiać i szybko „przeskocz” na kontakt nieformalny Robisz to poprzez zwykłą rozmowę, do której wdrażasz nieformalne elementy. Takie, które skracają dystans między ludźmi. Kiedy kobieta to podchwytuje – powielaj to przy następnej okazji. Tak, abyście zaczęli rozmawiać jak kolega z koleżanką. Bez napinania się i sztucznego dystansu. 2-Zdobądź Jej zaufanie Najprostszy sposób na zdobycie zaufania kobiety? Gdy już masz z Nią kontakt nieformalny podziel się z Nią jakąś tajemnicą. Pokażesz w ten sposób że Jej ufasz, dzięki czemu poczuje się pewniej w tej relacji. Dodatkowo zadbaj o to, by nie popsuć Jej zaufania. 3-Zbadaj grunt Zapytaj czy ma kogoś. Oczywiście nie wprost. Tutaj opisałem na to dobry sposób>>> 4-Buduj atrakcyjność Jeśli nie chcesz wpaść w pułapkę „Lubię Cię, ale zostańmy przyjaciółmi” – musisz skupić się na budowaniu atrakcyjności. Można zrobić to przez atrakcyjną rozmowę, flirt. Dobrym, idealnym wręcz polem pod budowanie atrakcyjności jest wykorzystanie pretekstu do pomocy w czymś kobiecie. Robisz to w momencie, gdy kobieta narzeka na coś co umiesz załatwić. Wspólna praca łączy i daje pole pod wspólne spędzanie czasu. Z boku ma wyglądać tak, że razem pracujecie, a faktycznie masz zrobić wszystko by pogłębić jej zainteresowanie. Uważaj jednak na to, aby nie „wyskoczyć” z tym za wcześnie. Ona NAJPIERW ma Ci zaufać, otworzyć się delikatnie przed Tobą. Jeśli zrobisz to za wcześnie dostaniesz „koncert” oporów i blokad. 5- Cel: Randka Celem budowania atrakcyjności jest to, aby kobieta zaczęła się szczerze cieszyć na Twój widok i chcieć więcej. Celem jest to, żeby CHCIAŁA CIEBIE. Dopiero gdy okazuje Ci wyraźne oznaki zainteresowania (np. odwzajemnia flirt). Z jednej strony pisałem wcześniej, żeby nie grać bezpiecznie. Ale z drugiej – nie możesz także zbyt wcześnie wyjść z tak poważną propozycją gdy Ona nie jest na to psychicznie gotowa. Oczywiście jest to problematyczne, bo nawet gdy podobasz się kobiecie – to i tak część z Nich nie da tego po sobie za bardzo wyraźnie poznać. Będziesz dostawał od Niej sygnały zainteresowania – ale mieszane. Niejednoznaczne. W życiu rzadko kiedy coś jest czarno białe. A w zachowaniu kobiet to już w ogóle 🙂 Dobry moment na zaproponowanie spotkania jest wtedy, kiedy widzisz że okazuje Ci coraz więcej oznak zainteresowania i zaczyna się dobrze przy Tobie czuć. Jeśli chodzi o samo zaproszenie jej na randkę… Lepiej to robić pośrednio niż wprost, bo praca jest miejscem o silnej kontroli społecznej dlatego kobieta boi się o swoją opinię. Nie mówisz Jej tego bezpośrednio np. „Umówisz się ze mną” albo „Podobasz mi się, chodźmy na randkę”. Dobrze jest wykorzystać pretekst. Np. Pytasz gdy kobieta wspomina, że nie ma planów na weekend powiedz Jej „Zatem zapraszam Cię do teatru. Ja też nie mam planów, a fajnie będzie się rozerwać”. Jeśli chcesz jeszcze bezpieczniejszego pretekstu, to gdy kobieta narzeka na jakiś element swojej pracy rzucasz niezobowiązująco „Wiesz, zawsze możemy się spotkać po pracy i mogę Ci z tym pomóc”. Uważaj jednak na 1 ważną rzecz. Im bezpieczniejszy masz pretekst tym bardziej Ona będzie niezdecydowana. Zatem najlepiej jest zrobić to pośrednio, ale zdecydowanie. ZASTRZEŻENIA: Aby faktycznie poderwać koleżankę z pracy ma to być wykonane naprawdę dobrze. Wszelkie kroki wykonane na pół gwizdka spowodują że kobieta nie poczuje „tego czegoś” a więc nie będzie czuła odpowiedniej potrzeby, aby się z Tobą umówić. Trzeba dysponować co najmniej przeciętnym poziomem atrakcyjności, aby wykorzystać tą metodę. Na przeciętnym poziomie atrakcyjności jesteś wtedy gdy nie masz problemów z rozmową z kobietą, pewnością siebie, ubierasz się poprawnie i dbasz o siebie. Gdy z którymś z tych elementów będziesz miał problem – zdecydowanie należy nad Nim popracować. Masz pytania? Napisz komentarz:
kolega z pracy mnie dotyka